Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piootrj z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 13672.50 kilometrów w tym 3843.50 w terenie.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Pierwsze starty w sezonie 2012:



Moi znajomi




Ekipa Mar&Partners [strona www].

Tak było


    Rok 2011 (zawody), łącznie 8359 km:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2010:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2009:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2008:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2007:
    button stats bikestats.pl
    ... i obecnie (ale jeszcze nie koniec) ...
    button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:8.00 km (w terenie 8.00 km; 100.00%)
Czas w ruchu:00:31
Średnia prędkość:15.48 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:8.00 km i 0h 31m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
8.00 km 8.00 km teren
00:31 h 15.48 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Mistrzostwa Województwa Śląskiego II - Szczyrk

Niedziela, 19 czerwca 2011 · dodano: 20.06.2011 | Komentarze 6

Mistrzostwa Województwa Śląskiego II - Szczyrk - czyli kolejna edycja Family CUP i eliminacji do finału mistrzostw Polski amatorów.
Do tej pory w tym cyklu o prawo startu w finale walczyłem trzy razy. Najlepszy wynik to tegoroczne 10 miejsce w Radzionkowie.

Do Szczyrku jechałem z nadzieją poprawy pozycji - zadowolony byłbym gdyby było o oczko lepiej niż w Radzionkowie - czyli minimum 9 miejsce.
Gdzieś tam po głowie chodziła nadzieja, że możę jednak uda się powalczyć o tę choćby szóstą pozycję, która dawała prawo startu w kieleckim finale.

Z domu wyjechałem tuż przed 07:00. Okazało się, że za wczesnie. Na miejscu byłem już o 08:00 czyli pół godziny przed otwarciem biura zawodów. Na miejscu startu zawodów, którym był rowerowy tor crossowy, było jeszcze cicho i spokojnie. Około 08:30 można było się już rejestrować. Więc dokonałem opłat, pobrałem numer startowy i zacząłem przygotowywać się do objazdu trasy.

Na dworze zimno, termometr samochodowy pokazywał coś koło 12 stopni brrrrrr ciężko było się zebrać.

Trasa to było dla mnie jak i dla wielu uczestników wielkie zaskoczenie. Była to sztucznie uformowana trasa nazwana torem crossowym. Fajnie to wyglądało bo położenie na zboczu góry dawało kibicom wgląda na prawie całą trasą. Jednak główna część trasy to szeroka alejka wyłożona drobnymi kamieniami. Uzupełnieniem jej był kawałek jechany przez łąkę, potem rów, który trzeba było przeskoczyć z rowerem na plecach i kawałek lasem. Potem znów trasa wracała na wspomniane alejki - dwa lekkie podjazdy i dwa bardzo szybkie dość długie zjazdy. Zjady dość niebezpieczne bo na sypkich kamieniach szczególnie na zakrętach można było łato wpaść w poślizg i zaliczyć widowiskową glebę. Najtrudniejszym elementem był począkowy podjazd. A trasa w całości liczyła około 1300 metrów.


Tutaj zdjęcia z netu samej trasy:







i więcej o samej trasie tutaj.

Moja grupa czyli H miała do pokonania sześć takich okrążeń.



Z lekkim poślizgiem czyli po 10:00 ruszyły pierwsze kategorie. A już chwilę po 11:00 miała wystartować między innymi moja grupa. Trochę mnie to zaskoczyło :) Wszystko szło bardzo sprawnie i szybko :)

Od startu cały czas mocno. Na pierwszy podjazd ze swojej grupy wjechałem jako pierwszy. Pod koniec podjazdu wyprzedziło mnie dwóch zawodników. I tak przez część trasy utrzymywałem się na trzecim miejscu. Potam zostałem wyprzedzony przez kolejnego zawodnika. Niestety pościg cały czas trwał. Za sobą widziałem zbliżającego się następnego rywala. Ataku nie udało się odeprzeć i na piatym okrążeniu spadłem na piąte miejsce. Na ostatnim okrążeniu, na podjeździe doszedłem rywala. Chwile jechaliśmy razem, potem na łące wybiłem się z rytmu. Straciłem parę metrów i już sił zabrakło na atak i próbę odzyskania czwartej pozycji. Do mety dojechałem spokojnie, mając bardzo dużą przewage nad szóstym miejscem.

Po minięciu linii mety byłem bardzo zadowolony. Wreszcie miejsce dające kwalifikację do finału. Plan wykonany w 120% :)

Licznik pokazał 31 minut i 20 sekund.

Finał już 3 września w Kilecach. Oceniając swoją dyspozycję, myślę, że sukcesem będzie pierwsza dziesiątka.
Kategoria Zawody 2011