Dzisiaj standard. Czyli pobudka około 6:45 i na rower. W planach lekka przejażdżka do Siewierza. Niestety z powodu baaardzo silnego wiatru, powrót to była straszna walka o przetrwanie :)
A i przy okazji muszę pochwalić się nowym nabytkiem czyli kołami (używane) do MTB o całkiem przyzwoitej wadze - przód 625 g. i tył 851 g. - łącznie 1476 g. A złożone na komponentach: obręcz Mavic X 517, piasty DT Swiss Hugi 240, szprychy dt swiss comp.
Dzisiaj spokojnie na szosie. z domu wyszedłem jeszcze przed 08:00. Na Pogorii IV zastał mnie super wschód słońca i zajefajnie gęsta mgła, taka że aż konie dusiła :)
Bardzo krótko jak na szosę ale dzisiaj w założeniach były testy nowych butów Spcialized Comp Road:
oraz pedałów Look KeO Sprint:
Trzeba było trochę pozmieniać ustawień w szosówce, lekko pozmieniać ustawienia bloków. Generalnie z nowego zestawu jestem bardzo zadowolony, muszę jednak przyzwyczaić się do wpinania w Loook'i, to już trzeci system stosowany przeze mnie (Shimano i Crank w MTB), każdy się różni przez co i wpinanie też wygląda różnie (najlepiej jak dla mnie jest to zrealizowane w Crankach).
Przy okazji testów odwiedziłem cmentarz w Sosnowcu-Klimontowie, potem Balaton i Pogorię III.
Trasa DG - Psary - Pyrzowice - Góra Siewierska - Przeczyce - Psary - DG. W pewnym momencie wskoczyłem na drogę 78 aby dostać się do Siewierza ale ruch tirów był ogromny. Zrezygnowałem i zawróciłem gdy jeden debil przejechał obok mnie na centymetry a podmuch wiatru mało nie wrzucił mnie do rowu.