Pierwszy maraton w Dąbrowie. Wszystko super. Trudno się do czegoś przyczepić - brawo dla organizatorów.
Na starcie ustawiłem się tym razem z przodu. Startowałem w drugiej grupie. Od razu ogień i jazda na maksa od startu do mety. Nie było gdzie odpocząć, ale tego się spodziewałem, w końcu trasa bardzo płaska - lekkie tereny, trochę piachu, no i asfalt. Ujechałem się na maksa.
Za oknem znów leje. Dzisiaj interwały extensywne (8 x 4 minuty). Jak mi się dzisiaj nie chciało kręcić. Ale jak to bywa jak mi się nie chce to potem jak już zacznę to jest bardzo dobrze. Dzisiaj moc w nogach :)
Bardzo krótko jak na szosę ale dzisiaj w założeniach były testy nowych butów Spcialized Comp Road:
oraz pedałów Look KeO Sprint:
Trzeba było trochę pozmieniać ustawień w szosówce, lekko pozmieniać ustawienia bloków. Generalnie z nowego zestawu jestem bardzo zadowolony, muszę jednak przyzwyczaić się do wpinania w Loook'i, to już trzeci system stosowany przeze mnie (Shimano i Crank w MTB), każdy się różni przez co i wpinanie też wygląda różnie (najlepiej jak dla mnie jest to zrealizowane w Crankach).
Przy okazji testów odwiedziłem cmentarz w Sosnowcu-Klimontowie, potem Balaton i Pogorię III.