Powoli dohodzę do siebie.
Czwartek, 2 lutego 2012
· Komentarze(2)
Kategoria Trenażer, Trening Wa-wa
Po poniedziałkowych walkach z chirurgiem a raczej jego walkach z moim uzębieniem, łupem jego padły cztery zęby. Do dzisiaj dochodzę do siebie. Musiałem odpuścić treningi. Wczoraj dopiero godzinka lekuśko na trenażerze na rozruszanie. Dzisiaj też godzinka ale trochę mocniej, z trzema interwałami w tempie. Jest już lepiej, szczęka jeszcze boli ale minimalnie. W sobotę wracam do normalnych treningów. W poniedziałek jadę na zdjęcie szwów, których w paszczy mam około 10. Dobrze, że mam to już za sobą :) Teraz już nic nie powinno przeszkadzać w treningach :)
I can ...
I can ...