Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi piootrj z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 13672.50 kilometrów w tym 3843.50 w terenie.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Pierwsze starty w sezonie 2012:



Moi znajomi




Ekipa Mar&Partners [strona www].

Tak było


    Rok 2011 (zawody), łącznie 8359 km:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2010:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2009:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2008:
    button stats bikestats.pl
    Rok 2007:
    button stats bikestats.pl
    ... i obecnie (ale jeszcze nie koniec) ...
    button stats bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:640.00 km (w terenie 98.00 km; 15.31%)
Czas w ruchu:25:39
Średnia prędkość:24.95 km/h
Maksymalna prędkość:47.30 km/h
Suma podjazdów:3262 m
Maks. tętno maksymalne:183 (98 %)
Maks. tętno średnie:164 (88 %)
Suma kalorii:9759 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:42.67 km i 1h 42m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
50.00 km 0.00 km teren
01:30 h 33.33 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 90%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy: m
Kalorie: 942 kcal
Rower:Trenażer

Na rozruszanie obolałych mięśni.

Poniedziałek, 10 maja 2010 · dodano: 10.05.2010 | Komentarze 0

Znów pada !!! a mnie boli prawy bark i lewa łydka, że o siniakach nie wspomnę - to wynik sponiewierania mnie przez trasę w Zdzieszowicach. Jeszcze dzisiaj w nocy miałem koszmary z błotem w tle :) Dzisiaj wskoczyłem na trenażer żeby trochę się rozruszać. Spodziewałem się, że noga będzie doskwierać podczas kręcenia ale nic z tych rzeczy, więc po paru minutach podkręciłem i tempo i obciążenie.

Dane wyjazdu:
22.00 km 22.00 km teren
01:36 h 13.75 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:620 m
Kalorie: kcal

BikeMaraton Zdzieszowice.

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 2

Co tu pisać. Było kiepsko. Przez ogromną liczbę błota zarówno ciężkie (jak dla mnie) podjazdy jak i zjazdy. Na zjazdach właśnie zaliczyłem dwie gleby. Jak dla mnie trasa bardzo trudna. Na dodatek po pierwszym upadku nawaliła sprężyna naciągu jednej ze szczęk tylnego hamulca. Miałem dwie opcje - albo jechać bez tylnego hamulca albo z non-stop ocierającym jednym klockiem o obręcz. Oczywiście upłynęło trochę trasy zanim zorientowałem się, że tak ciężko mi się kręci przez ten hamulec. Najpierw podejrzewałem kapcia ale obydwie opony/dętki były OK. na szczęście połapałem się że to wina hamulca jeszcze przez rozjazdem na mini/mega i nie chcąc ryzykować zakończyłem dzisiejszy maraton na dystansie mini. Wynik beznadzieja w M3 80(98), w Open 325(416).

Start:
Zdzieszowice 2010 - start. © danawj


W drodze:
Zdzieszowice 2010 © piootrj


Meta:
BikeMaraton Zdzieszowice 2010 © danawj
Kategoria Zawody 2010


Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:00 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trenażer

Lekko.

Czwartek, 6 maja 2010 · dodano: 06.05.2010 | Komentarze 1

Lekko. Za oknem leje więc trenażer. Ostatni rozruch przed sobotnim startem w Zdzieszowicach.

Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:00 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Trenażer

Lekko.

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 0

Lekko.

Dane wyjazdu:
52.00 km 20.00 km teren
02:55 h 17.83 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:174 ( 93%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy:866 m
Kalorie: 1916 kcal

Podbuczynowe Wzgórza.

Poniedziałek, 3 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 0

Ciężko dzisiaj było się zebrać, szczególnie że aby z wszystkimi planami dzisiaj zdążyć musiałem na rower wyjść jeszcze przed 08:00. Jakoś zwlokłem się z łóżka o 07:00 pomimo, że spać położyłem się grubo po 02:00. Obrałem po raz kolejny wzgórza. Początek przez Pogorię i Ujejsce bardzo ciężki. Dopadł mnie jakiś ból prawej nogi, jak zaczęło wiać to nie byłem w stanie kręcić. Jakoś doczołgałem się na miejsce ale w głowie krążyły myśli czy aby nie zawracać. Na szczęście po wjeździe w teren ból się rozszedł. Pokręciłem się po wzgórzach wykręcając tam 16 km, co jak na takie w sumie niewielki teren jest niezłym wynikiem. wszystkie znane mi podjazdy/zjazdy przejechałem po dwa razy. Potem podjazd pod wieże obserwacyjną w sumie trzy razy z różnych stron. Potem powrót do domu. Po drodze spotkałem jeszcze jakiegoś jegomościa na rowerze i z psem. Zamieniliśmy kilka zdań i pojechaliśmy każdy w swoją stronę.

Kategoria Trening D.G.