Godzinka kompensacji.

Godzina ćwiczeń. Już mam dosyć siłki. 38 dni do pierwszego startu więc już niewiele tych męczarni :)

Dwie godziny na trenażerze w tym różnej maści interwały.

Mocne kręcenie w terenie. W sumie wyszło 3 godziny. Jestem ujechany.

1h 30m w terenie. Dzisiaj miało być lekko więc pokręciłem się trochę po okolicznych laskach i parkach. Od rana świeci słońce więc jest super, no może mogło by być ciut cieplej :)

W kalendarzu pojawiła się nowa impreza a dokładnie dwuetapowy maraton rowerowy Pilica – Warta 2012. Więcej info na naszym blogu

Dzisiaj na dobicie czyli powtórka z rozrywki 1h 40m w tym 3x10 min w tempie, a potem 3x4 min w threshold. Po wszystkim kąpiel w solance i jak nowo narodzony :)

Zapisałem się na wyglądającą ciekawie imprezę - dwuetapówkę PILICA - WARTA 2012.
I etap - 14 kwiecień / sobota - Przedbórz-Szczepocice - 112 km
II etap - 15 kwiecień / niedziela - Działoszyn-Szczepocice - 115 km

Więcej info tutaj.

Już się nie mogę doczekać, prawdopodobnie będzie to otwarcie sezonu, bo chyba marcowe zwody XC w Orzeszu w tym roku się nie odbędą :/

Dzisiaj 1h i 30minut na trenażerze. W trakcie cztery interwały 10-cio minutowe mieszane czyli tempo+threshold. No po tym wreszcie czuć coś tam w nogach ;-)

Miała być siłownia ale coś doskwiera mi kolano przy chodzeniu. Odpuściłem więc wszystkie ćwiczenia na nogi a zrobiłem górę, co w sumie dało może z 30 minut ćwiczeń. Potem 50 minut na trenażerze z wysoką kadencją.

Po lesie, godzinka, lekko, nasypało śniegu więc bardzo przyjemnie :)