Wpisy archiwalne w kategorii

Trening D.G.

Dystans całkowity:2890.00 km (w terenie 838.00 km; 29.00%)
Czas w ruchu:148:46
Średnia prędkość:20.08 km/h
Maksymalna prędkość:50.70 km/h
Suma podjazdów:15567 m
Maks. tętno maksymalne:184 (98 %)
Maks. tętno średnie:171 (91 %)
Suma kalorii:63572 kcal
Liczba aktywności:74
Średnio na aktywność:43.13 km i 2h 00m
Więcej statystyk

Góra Siewierska.

Sobota, 5 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa, Trening D.G.
Dzisiaj celem była Góra siewierska i tereny położone za nią. Super pogoda, ciepełko. Po minięciu Góry dojechałem do jakiegoś lotniska. Ogrodzone, opuszczone budynki. Okazało się dopiero w domu, z mapy, że było to lotnisko Pyrzowice ale od innej strony :)



Pierwsza jazda.

Czwartek, 3 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Szosa, Trening D.G.
No i po pierwszej jeździe. Nigdy wcześniej nie jeździłem kolarką. Zupełnie inne doznania niż na MTB, inna pozycja ... ale podoba mi się to kurde :)

Szedł Sasza ...

Sobota, 22 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Trening D.G.
Dzisiaj miała być trasa dookoła Pogorii II i IV jednak spora część trasy, ta leśna, bardzo podmyta i trzeba by brodzić w błocie. Stąd też wyszedł dzisiaj trening wyłącznie szosą niekoniecznie suchą. I tak: Pogoria II - Pogoria IV - Wojkowice Kościelne - Pogoria IV - Zielona - Łagisza - Sarnów - Będzin targ - Będzin Ksawera - DG Centrum - Dom. Trochę się ujechałem. Pogoda super. Jutro w planach Pyrzowice.

Podbuczynowe Wzgórza.

Poniedziałek, 3 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Ciężko dzisiaj było się zebrać, szczególnie że aby z wszystkimi planami dzisiaj zdążyć musiałem na rower wyjść jeszcze przed 08:00. Jakoś zwlokłem się z łóżka o 07:00 pomimo, że spać położyłem się grubo po 02:00. Obrałem po raz kolejny wzgórza. Początek przez Pogorię i Ujejsce bardzo ciężki. Dopadł mnie jakiś ból prawej nogi, jak zaczęło wiać to nie byłem w stanie kręcić. Jakoś doczołgałem się na miejsce ale w głowie krążyły myśli czy aby nie zawracać. Na szczęście po wjeździe w teren ból się rozszedł. Pokręciłem się po wzgórzach wykręcając tam 16 km, co jak na takie w sumie niewielki teren jest niezłym wynikiem. wszystkie znane mi podjazdy/zjazdy przejechałem po dwa razy. Potem podjazd pod wieże obserwacyjną w sumie trzy razy z różnych stron. Potem powrót do domu. Po drodze spotkałem jeszcze jakiegoś jegomościa na rowerze i z psem. Zamieniliśmy kilka zdań i pojechaliśmy każdy w swoją stronę.

Podbuczynowe Wzgórza.

Piątek, 30 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Dzisiaj wreszcie wybrałem się w nieznane tereny czyli Podbuczynowe Wzgórza. Fajne tereny, dwa wzniesienia, cisza i spokój. Na miejsce i z powrotem przez Pogorię. Z atrakcji to złapałem gumę. Na pewno jeszcze się tam wybiorę.

Rundy XC - górka gołonowska.

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Rundy XC, w sumie 15 okrążeń. Biorąc pod uwagę wczorajsze mocne kręcenie, które jeszcze do wieczora czułem w nogach, to dzisiaj całkiem nieźle. Skupiłem się głównie na podjeździe, w sumie jeden niewielki, ale po piętnastu razach miałem dość.

Pogoria.

Sobota, 17 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Dzisiaj trening na Pogorii. Całkiem nieźle.

Czas łączny trzech kółek to 2h 33m 00s:

1. 00:50:47
2. 00:52:03
3. 00:50:10

Dąbrowa G. - Sosnowiec Środula

Sobota, 10 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Wczesnym rankiem jeszcze nie padało więc wyskoczyłem na szybką przejażdżkę. Postanowiłem znów pojechać na Środule i powjeżdżać pod wyciąg. Wreszcie się udało, trzy podjazdy na szczyt choć nie do końca pod samym wyciągiem, bo prawie na samej górze odbijałem w prawo by trochę lżejszym wzniesieniem wjechać na sam szczyt. Dałem radę, jest lepiej niż w zeszłym roku :) Teraz tylko regularnie tam trenować i będzie dobrze.

Dąbrowa G. - Sosnowiec Środula

Czwartek, 8 kwietnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria Trening D.G.
Dzisiaj pojechałem na Środule pojeździć w okolicach wyciągu. Potem przez Mydlice do domu. Na Środuli skupiłem się na podjazdach, takich dość krótkich ale intensywnych, bardzo interwałowa jazda, czyli puls prawie na maksa, potem chwila odpoczynku i znów w górę. Nie odważyłem się na wjazd pod wyciąg, do tej pory ta góra ze mną wygrywała i jakoś nie mogę się zmusić by ją znów zaatakować :)

Siła.

Wtorek, 6 kwietnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Trening D.G.
Dzisiaj pogoda masakryczna. Strasznie zimno. Postanowiłem potrenować trochę siłowo. Zastosowałem starą trasę czyli podjazdy pod górkę gołonowską. Niewiele ale na bezrybiu i rak ryba. W sumie dziesięć pętli kończących się u stóp kościoła wszystko zrobione z blatu co jest dużym progresem w stosunku do lat ubiegłych. Trening siłowy zimą zrobił swoje. Na pewno jest lepiej pod tym względem niż rok temu, więc mam się z czego cieszyć. A no i zaliczyłem pierwszą glebę w tym roku po której został mały szlif na prawym kolanie :)