Dzisiaj interwały intensywne (8x7). Ciężko było wskoczyć w odpowiedni puls, osiem interwałów i się nie udało, nie wiem czy jest tak dobrze czy dzisiaj tak słabo ??
U żonki koleżanka, u syna kolega więc ja skorzystałem z okazji i wymknąłem się pobiegać. Trasa Kasprzaka - Mydlice - Kasprzaka. Na Mydlicach wskoczyłem do rodziców na szklaneczkę wody i batona :) Dystans około 12 km co jest moim życiowym rekordem :) Do tej pory maks to 10 km. Końcówka dość ciężka bo w końcu biegam sporadycznie ale i tak jestem zadowolony z formy :) Łączny czas 1:40:17.
Dzisiaj interwały intensywne. Ciężko jakoś się było rozkręcić. W sumie osiem interwałów pod koniec jazdy. Ostro dały w kość. Puls maksymalny jaki udało mi się osiągnąć to 177. Podobnie było dzień wcześniej biegając. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Kręcę na maksa z dużym obciążeniem, ograniczają mnie nogi, w pewnym momencie nie ma ciągu i tyle, mięśnie wydają się mówić "dość". Kadencja ponad 100 w interwale. (K)
Co można zrobić w godzinę i to tak wcześnie rano bo między 7:00 - 8:00 ? Padło na bieganie. Pobudka o 6:30, przebranie w ciuszki i na pole. A tam super wschód słońca, lekki śnieżek, czysto, cicho. Warto było :-)
Dzisiaj siłowo. Za dużo nie ma co pisać ale było bardzo ciężko. To chyba efekt wczorajszej jazdy. Po dwóch godzinach miałem serdecznie dość, jednak nie odpuściłem. W sumie pięć serii. (K)